Jak to jest z bezpieczeństwem? Analogia z życia…

Z bezpieczeństwem jest jak ze zdrowiem, nigdy go dosyć i jest bezcenne. W odhumanizowanym zwirtualizowanym świecie maszyn wyposażonych w procesory, porty i terabajty pamięci, pojęcie zdrowia jest czymś obcym, mówi się o wydajności, poprawności działania, wysokiej dostępności, mocy obliczeniowej i coraz częściej sztucznej inteligencji. To są pojęcia obce z natury inteligentnym istotom żywym. Jednak w tym świecie istnieje sporo zagrożeń dla bezpieczeństwa i zdrowia ludzi.

Co więcej zagrożenia, które czyhają na maszyny, częściej przenoszą się na ludzi, ponieważ nasze funkcjonowanie coraz bardziej uzależnione jest technologii.

Zatem bezpieczeństwo ludzi zależy od tego czy sprzęt jest bezpiecznym, wydajny, dostępny i sprawny. Przykłady? Zarządzanie ruchem, maszyny procesorowe w diagnostyce medycznej, dostęp do pieniędzy w banku, autonomiczne auta, systemy podtrzymania życia stacji kosmicznych i milion innych zastosowań.

Inwestowanie w bezpieczeństwo, odporność na ataki, włamania i przejęcie kontroli nad urządzeniami urządzeń to inwestowanie we własne bezpieczeństwo i zdrowie. A to z kolei jest warte każdych pieniędzy ponieważ jak mówił jeden klasyk: „….jak nie ma zdrowia to nie ma niczego…”. Inny zaś twierdził, że „….bezpieczeństwo jest podstawową potrzebą w hierarchii potrzeb ludzkich”. Zatem w interesie własnego zdrowia i własnego bezpieczeństwa zajmijmy się bezpieczeństwem naszych maszyn. Zapraszamy do kontaktu.